Fiat Cinquecento czy Daewoo Tico ? - test najpopularniejszych aut "pudełek" lat 90-tych

Fiat Cinquecento oraz Daewoo Tico to liderzy małych aut w latach 90. Obydwa koncerny toczyły batalię o klienta . Jak sprawują się w roku 2023? Czy widać je jeszcze na naszych ulicach?

 

  



Traktowane jako auta rodzinne. Oba mikroskopijne. Wszystko na granicy przydatności. Ale nie są one bezużyteczne. Każdy, kto kiedykolwiek próbował zaparkować samochodem "normalnych" rozmiarów w zatłoczonych centrach miast, dostrzeże zalety obu modeli. Wcisną się właściwie wszędzie. Wystarczy znaleźć niewielką lukę i już stoimy wygodnie zaparkowani.

Historia: Tico jest licencyjnym pomysłem na Suzuki Alto i zadebiutowało w 1991 roku. Produkcję (a odbywała się też w Polsce) zakończono w 2001 roku. Fiat także był produkowany w naszym kraju oraz zadebiutował w 1991 roku i choć miał być następcą Fiata 126p, to zakończył żywot rynkowy znacznie wcześniej, bo w 1998 roku (Maluchy zjeżdżały z taśmy produkcyjnej jeszcze w 2000 roku).

Wygląd: Oba auta mają kształt pudełkowaty. Jednak jedno pudełko może być ładniejsze niż inne i moim zdaniem Cinquecento wygląda ciekawiej. W Fiacie udało się mimo wszystko ukryć fizyczne ograniczenia. Warto dodać, że Cinquecento projektowało Centro Stile Fiat. Trzeba im pogratulować, gdyż wykonali kawał dobrej roboty.

Wnętrze: Tutaj ponownie niepodzielnie panuje Fiat, ale głównie z przodu i głównie w temacie stylistycznym. Tico natomiast ma jedną, potężną broń, którą jest możliwość w zajęcia miejsca na tylnej kanapie w bardzo cywilizowany sposób. Jego 5-drzwiowe nadwozie jest ewenementem na skalę tego segmentu, a zasadność widać nawet w tym, że wiele lat później .Zatem do Tico łatwiej się dostać, choć wielkie drzwi Cinquecento powodują jednocześnie że łatwiej dostać się na przednie fotele. Coś za coś. W Tico przednie drzwi są znacznie mniejsze. W Fiacie jest też nieco więcej miejsca z przodu. Sama aranżacja wnętrza również przemawia za Cinquecento. Przełączniki są umieszczone w wygodnych miejscach, całość jest bliższa wygodzie kierowcy niż w Tico, gdzie nie jest tak intuicyjnie, przyjemnie i
komfortowo.

 


Gdzie zyskuje Tico? Owszem, ma kilka "gadżetów" lepiej rozwiązanych niż u Fiata. To między innymi zamykany schowek (Fiat ma półkę). I jeszcze jedna - dość istotna kwestia - bagażnik! Choć według zapewnień inżynierów oba auta takowe mają, można się lekko kłócić czy aby na pewno! Bagażniki są mikroskopijne, ale podstawowe rzeczy takie jak puszkę pomidorów, makaron i kawałek mięsa spokojnie załadujemy. Z wózkiem dziecięcym mogą już być problemy. Zatem konkrety - Fiat ma 170 litrów przestrzeni, a Tico o 10 l więcej, bo 180 l.

Porównanie podczas jazdy: W przypadku Tico oferta jednostek napędowych ograniczyła się do jednej wersji – napędzał je trzycylindrowy silnik o pojemności 800 cm3. Wielu może się faktycznie zdziwić, ale jest to bardzo udana i godna polecenia konstrukcja. Fiat oferował kilka możliwości, bowiem Cinquecento napędzać mogły aż trzy silniki: 700 cm3, 900 cm3 lub 1100 cm3.  Najsłabsza 30-konna "700-ka" to emocje przypominające siedzenie na bardzo żwawym żółwiu. Osiągnięcie pierwszej "setki" zajmuje prawie 30 sekund (sic!), a maksymalnie pojedziemy z prędkością za którą nie złamiemy ograniczeń prędkości na autostradzie! Wynik to 127 km/h. Około 40-konną ""900-ką" (moce od 39-41 KM) pędzić już możemy z prędkością 140 km/h, a spod świateł rozpędzimy się znacznie szybciej. Od 0 do 100km/h w 18 sekund. To i tak gorzej niż w Tico! Najwięcej przyjemności sprawia oczywiście silnik 1,1 l o mocy 55 KM. Tu już faktycznie czuć, że zmieniamy położenie samochodu względem otoczenia. Pierwsza "setka" w 13,8 s i prędkość maksymalna 150 km/h. Oczywiście auta wyposażone w te ostatnie motory będą najdroższe na rynku wtórnym. Na koniec trzeba dodać, że wszystkie silniki w obu autach to jednostki benzynowe.

 

Odczucia z jazdy. W obu autach igramy ze śmiercią. Obie konstrukcje są skrajnie niebezpieczne podczas zderzenia. Crash testów Tico nie znajdziemy natomiast testy Cinquecento niestety już tak. Warto obejrzeć, choćby dla świadomości z jaką kruchością mamy do czynienia i w czym faktycznie siedzimy. Mało kto o tym pamięta, ale Tico na początku - z uwagi na nieodpowiedni poziom bezpieczeństwa - nie otrzymało homologacji. Dopiero po interwencji "politycznej" dostało "warunkową homologację" i mogło być sprzedawane w naszym kraju.


 

 A jakie są wasze opinie? Czekamy na  wasze zdanie.

Kupuję nowe auto - czyli pierwsza 5 TOP HIT sprzedaży roku 1992

Jakie nowe auta kupowaliśmy najchętniej w 1992 roku? Wyniki sprzedaży pokazują jasno - rządziła polska produkcja!  Już teraz 5 najlepszych T...