Kradzież tablic rejestracyjnych to w Polsce plaga. Tysiące kierowców co roku pada ofiarą złodziei. Wkrótce jednak ma to się zmienić. Ministerstwo Sprawiedliwości w nowelizacji przepisów przygotowało rozwiązanie tego problemu: kara więzienia dla amatorów cudzych tablic.
Kradzież tablic rejestracyjnych to zmora. Policja właściwie codziennie odnotowuje zgłoszenia od kierowców, którzy padli ofiarą złodziejskiego procederu. Takie utracone numery mogą służyć przestępcom do kradzieży paliwa ze stacji, przeprowadzania skradzionych samochodów czy innych przestępstw.
Kradzież tablic rejestracyjnych to dla ich właściciela nie tylko finansowa strata. Często jest źródłem dodatkowych kłopotów związanych z tym, że sami padają ofiarą podejrzeń, iż dokonali przestępstwa. Muszą tłumaczyć się z tego policji. To dlatego że skradzione tablice złodzieje montują w samochodach, które służą im do innych przestępstw – najczęściej okradania stacji benzynowych.
Zmiany w Kodeksie karnym mają odstraszać przed kradzieżami tablic dzięki surowym karom. Tego rodzaju kradzieże nie będą już traktowane jako wykroczenia, za które grozi kara aresztu od 5 do 30 dni, ograniczenia wolności do 1 miesiąca albo grzywny od 20 do 5000 złotych. Będą przestępstwem zagrożonym karą od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Nowelizacja Kodeksu karnego to projekt resortu sprawiedliwości. Oznacza to, że zmiany w prawie muszą zostać zaakceptowane przez Sejm, Senat, a następnie zostać podpisane prezydenta.
Niestety obecnie nie jest pewne kiedy i w jakim kształcie nowe regulacje miałyby wejść w życie.
oprac. Igor Krajewski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz