Dziś w cyklu #niedziela _w_garażu gościmy Kamila - jednego z najaktywniejszych czytelników portalu Graty w Garażu - miłośnika dawnej motoryzacji.
GwG: Cześć Kamil. Jak mija niedziela, w trasie czy w przysłowiowym garażu ?
Kamil Bębas: Witam. Dziś w trasie. Słonecznie, pogoda idealna, by wyprowadzić grata z garażu.
GwG: Nie wiem czy wiesz, ale jesteś najbardziej aktywnym czytelnikiem GwG. Lubisz zaglądać na nasz portal?
K. B.: Miło słyszeć. Zaglądam często z racji ciekawych publikacji, można dowiedzieć się nowych informacji, ale oczywiście lubię coś dodać od siebie i napisać z punktu użytkownika, lub osoby mającej wiedzę na temat konkretnego grata.
GwG: Jakiego grata posiadasz? Opowiedz o nim.
K. B.: Posiadam 26 letnie BMW 523i, jak na swoje lata prezentuje się całkiem przyzwoicie, osiągami może zawstydzić nie jedno młode auto. Oczywiście jak to bmw apetyt na paliwo jest spory, ale wszytko to rekompensuje głos silnika, wygoda i przestrzeń w środku auta. Bunia przez 26 lat pokonała prawie 500 tys km, co w dzisiejszych czasach jest mało realne w nowych autach z racji dość wyżyłowanej mocy z małej pojemności.
GwG: Skąd się wzięła u Ciebie pasja do starszych aut?
Jak każdy chłopiec od małego interesowałem się autami, moje pierwsze kroki poznawania motoryzacji, zarówno tej naszej jak i zachodniej odbyło się na terenie remizy gdzie odbywała się impreza weselna, a ja wraz z innymi chłopcami podziwialiśmy. Pamiętam jak dziś Mercedesa W115 czyli dzisiejsza E klasa. To był rok 1992, zachód wdzierał się do Polski gdzie tylko mógł, dla nas młodych chłopców to był mega samochód, gdyż codziennie widoki ograniczały się do rodzimej motoryzacji, no chyba, że ktoś miał szczęście i sąsiada który sprowadzał auta z Niemiec.
GwG: Planujesz modyfikacje BMW?
K. B.: BMW chce doprowadzić do stanu jak wyjechało z salonu. Tych aut jest coraz mniej, dużo egzemplarzy około 80% nadaje się do kasacji. A tu mam auto które pierwszy raz zobaczyłem w grze Need for speed III, co prawda to wirtualny świat, ale wyróżniało się pośród innych egzotycznych aut bycie limuzyną z osiągami Ferrari czy Porsche. Tamtejszą BMW M5 w tamtych czasach nie wiele ustępowała egzotycznym autom.
GwG: A może w planach zakup kolejnego grata?
K. B.: Tak. Chodzi mi to po głowie, oczywiście jeśli to nastąpi, również będę chciał przywrócić do stanu w jakim opuściło fabrykę. Co to będzie za auto ? Na chwilę obecną nie wiem, jest kilka typów, ale to już może po rozmowie z drugą połową.
GwG: Wiem, że jesteś kierowca dużego "auta"- trafiają się na trasie fajne rodzynki ?
K. B.: Oczywiście trafiają się rodzynki, które możemy podzielić na dwie grupy. Czyli te szybki sportowe auta, Lamborghini, Ferrari, Bugatti i wiele innych aut, które najpierw słychać później widać. Oraz na te które podróżują na innych autach, podróżują zazwyczaj do nowego właściciela, który chce dać im drugie życie, głównie są to auta polskiej motoryzacji, ale zdarzają się też zachodnie.
GwG: Chciałbym Ci serdecznie podziękować za aktywność na naszym portalu i już teraz zaprosić na kolejny II Biwak z gratami który odbędzie się już mniej więcej za pół roku. Wybierzesz się?
GwG: Tak, myślę że tym razem będzie mi dane być na biwaku z gratami, może zabiorę swoją kolejce innych gratów nie związanych z motoryzacją, to też będzie to nowy element biwaku, pozytywnie zaskoczyć może zarówno nas uczestników jak i oglądających. Oczywiście obiecuję, że moja aktywność nie będzie mniejszą jak ma to miejsce do tej pory.
GwG: Czy chciałbyś może coś przekazać czytelnikom portalu GwG?
K. B.: Posiadanie gratów, to super sprawa. Możesz się nimi pochwalić, możesz poczuć klimat i czas w których były wyborem numer 1. Oraz wspieranie lokalnych garaży, do dalszej cięższej pracy, by można było nacieszyć się widokiem.
GwG: Spokojnej trasy i do zobaczenia na zlotach.
K. B.: Dziękuję. Do zobaczenia przy gratach i na zlotach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz