Jeszcze nie tak dawno na każdym osiedlowym parkingu
można było zobaczyć Fiata 125p – czytaj:
bandziora, kanta, kredensa czyli po prostu Dużego Fiata. Dziś polskie samochody nie są już częstym
widokiem na drogach i znacznie łatwiej spotkać je na zlotach czy rajdach
turystycznych niż w codziennym użytkowaniu.
Duży Fiat był prawdziwym powiewem motoryzacyjnej świeżości na tle
produkowanych wówczas w FSO Warszaw i Syren. Jednak niestety tylko z zewnątrz,
ponieważ nadwozie pochodziło z włoskiego Fiata 125 (z drobnymi zmianami), ale
pod karoserią kryły się podzespoły mechaniczne ze starszego Fiata 1300/1500.
Pierwsze Polskie Fiaty 125p wyróżniają się chromowanym grillem, wąskimi
błotnikami, wystającymi klamkami oraz wąskim wlotem powietrza w tylnym słupku.
W kolejnych latach pojawiły się m.in. kasetowe klamki i plastikowa atrapa
chłodnicy. Największy lifting w historii 125p nastąpił w 1975 roku – pionowe
tylne światła zastąpiono poziomymi, z przodu pojawiły się szerokie
kierunkowskazy, a deskę rozdzielczą wykończono czarnym plastikiem. W 1983 r.
oficjalnie zmieniono nazwę na FSO 1500. Produkcję zakończono w 1991r.
Zakładając, że samochód ma jeździć gdy jest potrzebny, nie
psuć się i mało kosztować w eksploatacji (koszt zakupu to już inna sprawa), to
duży Fiat jest samochodem idealnym. Do tego sporo miejsca, wygodna jazda i osiągi równe samochodom współczesnym.
Dużym Fiatem można jeździć każdego dnia - pozwala jechać równo ze wszystkimi,
tankować tyle co inni, psuje się rzadko i zwykle są to drobiazgi. No i jest to jest coś, czym się można wyróżnić
z tłumu. Nie tak ostentacyjnie, tylko z klasą. Czy trudno eksploatuje się takie auto ?
- Samo posiadanie auta klasycznego nie jest trudne, - mówi Bartek,właściciel prezentowanego pomarańczowego Fiata 125p - każdy, kto dysponuje pewną kwotą, może go sobie po prostu kupić, ale samo nabycie auta to nie wszystko. Klasyk wymaga od nas odpowiedniego garażowania i przede wszystkim pasji, bez której posiadanie klasyka według nie ma sensu. Niejednokrotnie widziałem na własne oczy fajne auto nawet na żółtych tablicach , które po prostu wrastało w ziemię i wtedy nasuwało się pytanie: gdzie jest sens? U mnie padł wybór na Fiata 125p. Lubię go przede wszystkim za to, że wywołuje uśmiech na mojej twarzy i mam z tym autem fajne wspomnienia. Takim pierwszym, jakie pamiętam to w wieku 7 może 8 lat mój ojciec pozwolił mi po raz pierwszy w życiu uruchomić silnik, był to właśnie Fiat 125p. Myślę, że to właśnie wtedy wszystko się zaczęło.
Mając możliwość przejechania się w.w autem mogę opisać moje spostrzeżenia i będą to same zalety mimo jazdy jako pasażer: - tylny napęd, mocna i masywna konstrukcja ,bardzo dobre zawieszenie które idealnie nadaje się na polskie dziury oraz wysoki profil opony co daje super amortyzację. Fiat jest duży, wygodny i może to kogoś dziwić, ale ma kopa. Podczas jazdy widziałem miny ludzi w swoich nowych autkach, kupionych za duże pieniądze oraz uśmiech przechodniów. Co zrobić by cieszyć się jak p. Bartek swoim wymarzonym Fiatem ? Wystarczy tylko nabyć dobry egzemplarz, potem należycie to autko pielęgnować a na pewno będzie z niego pożytek i dużo radości.
Za pomoc w napisaniu artykułu oraz za udostępnienie zdjęć dziękuję Panu Bartłomiejowi Dąbrowskiemu – właścicielowi Fiata 125p, miłośnikowi Polskiej Motoryzacji, członkowi grupy "ciechanowskie klasyki"
Igor Krajewski
Portal o popularnych autach z lat 90-tych. Z dnia na dzień tych aut jest coraz mniej.
Zapraszam do komentowania.
Facebook : www.facebook.com/gratywg
Instagram: www.instagram.com/graty_w_garazu
Bardzo ciekawy artykuł. Przeczytałam z dużym zainteresowaniem :)
OdpowiedzUsuń